Z boiska na młodzieżowe boiska: Joe Vines bierze pod skrzydła przyszłe gwiazdy Bromley
Thandie Sibanda
Gdy rozmawiamy o ewolucji kariery trenera piłkarskiego, niewiele ścieżek jest tak praktycznych i oddanych jak droga Joe Vinesa.
Kiedy rozmawiamy o ewolucji kariery trenera piłkarskiego, ważne jest, aby podkreślić kluczowe momenty definiujące ich drogę. Dla Joe Vinesa, nazwiska, które jest synonimem pasji i oddania wśród absolwentów Veo, ostatnie przejście z roli asystenta trenera w Lewes FC do kluczowej roli w piłce młodzieżowej w Bromley reprezentuje istotny rozdział w jego zawodowej historii.
Po wyostrzeniu swoich umiejętności i taktyki wśród starszej kadry Lewes FC, Vines teraz koncentruje się na wychowywaniu kolejnej generacji talentów. Jego kolejnym wyzwaniem może być nadchodzący sezon. W miarę jak fabuła się rozwija, Bromley do lat 15 to terytorium, którego Vines nigdy wcześniej nie spotkał. Przyznaje, że Bromley może stanowić wyzwanie, ale cieszy się z zupełnie nowego spojrzenia na grę.
Joe Vines powiedział nam wcześniej: „Nigdy nie da się powtórzyć tego uczucia, które towarzyszy graniu; trenowanie to najbliższa temu rzecz”.
Jego przejście do Bromley podkreśla zaangażowanie w rozwój młodych zawodników, rolę, która łączy jego ogromne doświadczenie z głębokim zrozumieniem podstawowych zasad gry.
Niedawno przeszedłeś do piłki młodzieżowej; jak to było?
Od momentu, kiedy przestałem grać, zajmowałem się piłką mężczyzn przez ostatnie siedem lat, a teraz wchodzę w akademię w Bromley i zajmuję się naprawdę małymi dziećmi [na boku]. Trenuję zespół mojego syna do lat ośmiu. To zupełnie inny problem; są bardzo niewinni i bardzo naiwni, nie przeszli jeszcze przez wieloletnią grę. Więc, wiesz, jeśli chodzi o złe nawyki i inne rzeczy, które próbujesz z nich wyplenić, jest ich bardzo mało, ale czasami to totalne szaleństwo. Jest to szalone, ale zyskuję inne spojrzenie na grę, i to jest miłe. Jest odświeżające.
Jak wyglądało lato w Bromley FC?
Prowadzę drużynę do lat 15. To jak dotąd naprawdę dobry poziom. I staram się zapamiętać imiona wszystkich. Staram się upewnić, że skupiam się na osobie. To naprawdę interesujący czas w ich rozwoju jako mężczyzn, jako ludzi, nie tylko piłkarzy, ponieważ w ich życiu dzieje się wiele zmian. To kluczowy moment dla nich. Mają w przyszłym roku egzaminy GCSE [Generalny Certyfikat Edukacji Średniej]. Mają zmiany fizyczne i rozwój. Wiesz, randkują… dzieje się wiele rzeczy. Więc nie tylko uczysz ich, jak grać w piłkę; próbujesz pomóc im nawigować w szczególnie trudnym okresie. Pamiętam, jaki byłem w wieku 14/15 lat. To dobra okazja dla mnie, aby spróbować wywrzeć na nich jak największy wpływ.
Czy zawsze widziałeś siebie w roli trenera?
Nigdy nie myślałem o tym, gdy grałem. Nie widziałem siebie w roli trenera lub menedżera. Myślę, że wewnętrznie jest to pragnienie pomocy ludziom i sprawianie, aby stawali się lepsi. Więc, czy nazywasz to trenerem, czy nie, robisz to w swoim codziennym życiu. Jak widzisz potencjał w ludziach? Jak go pielęgnujesz? Jak zachęcasz? Jak dajesz dobre rady we właściwym czasie? Ostatecznie chcesz zrozumieć ludzi i to, co chcą osiągnąć. A piękno trenowania, zwłaszcza piłki nożnej, polega na tym, że sukces odnosisz z 15 lub 16 innymi ludźmi.
Czy powiedziałbyś, że Veo Cam odegrał rolę asystenta trenera w tej podróży?
Patrząc na pokolenie, z którym teraz pracuję, absorbują informacje w blokach po 20-30 sekund. Całe ich życie to TikTok lub relacja, więc jeśli tłumaczysz metodologię za trenowaniem, musisz mówić i wyjaśniać. „To jest to, czego chcę”, a potem pokazujesz, demonstrujesz i pozwalasz im działać. Ale chcą też zobaczyć jak najwięcej, lubią powtarzanie… „A co z tym kątem?”… „Ale co, jeśli zrobisz” … „i gdzie powinieneś być?”
Możliwość refleksji jako trener i pomoc zawodnikom w jasnym widzeniu, to była przełomowa zmiana. Zrewolucjonizowało to moje metody trenowania dawno temu, ale Veo, zwłaszcza z funkcjonalnością analizy, jaką teraz posiada, naprawdę wyniosło je na nowy poziom. Gdy porównasz cenę z niektórymi rozwiązaniami najwyższej klasy, to niewiarygodne, że zawodnicy z grassroots i kluby mają dostęp do tego rodzaju technologii.
Jakie widzisz korzyści dla współczesnego piłkarza?
Tak, to możliwość przejrzenia swojej gry, nie krytykowania siebie zbyt surowo, ale, wiesz, jeśli masz zadanie poprawić grę na zmianę jako środkowy pomocnik, jak patrzysz na kąty, które tworzysz, aby otrzymać piłkę? Pierwsze dotknięcie z tylnej nogi, a następnie zdolność do przeniesienia piłki w przeciwnym kierunku niż przyszła gra. Ile przykładów tego zrobiłeś w ostatnim meczu? Możesz to przejrzeć drobiazgowo. Wiesz, 10 przykładów. Wytnij to i gotowe.
Czy powiedziałbyś, że to zmieniło twoje podejście do trenowania?
Tak, są różne aspekty. Myślę, że pomocne jest posiadanie punktu odniesienia, ponieważ jeśli po prostu mówisz ludziom, że czegoś nie zrobili, teraz masz dowód, mówisz: „Dobra, odtwórzmy to”.
Nie chodzi zawsze o bycie negatywnym. Chodzi o wzmacnianie pozytywów. Jestem zdecydowanie pozytywnym trenerem. Chcę być pozytywny w moim języku. Chcę być pozytywny w przykładach, które podaję – będę robił wielki szum wokół dobrego przykładu.
Jakie są twoje główne cele na ten sezon i czego wypatrujesz?
Chciałbym zbudować naprawdę silne relacje z zawodnikami, poziom zaufania, w którym mogą wierzyć, że to, co mówię, jest prawdą. I chciałbym, szczególnie dla moich chłopców do lat 15, aby jak najwięcej z nich trenowało i grało ze starszymi rocznikami, bo to jest punkt odniesienia, aby zobaczyć, czy mogą się rozwijać.
Czy chciałbyś coś dodać na koniec?
Współpraca z Veo była fantastyczna i możliwość korzystania z poziomu analizy, który wcześniej widziało się tylko w programie Monday Night Football. Myślę, że różnica, jaką to zrobiło w mojej filozofii, jest ogromna.
Rozwinęło to moją filozofię, aby wideo stało się normą. Tak, myślę, że to coś, co będę kontynuował do końca moich dni, lub przynajmniej do momentu, kiedy pojawi się kolejna błyszcząca, nowa zabawka. Jak już wcześniej mówiłem, zrewolucjonizowało to mój sposób trenowania i podejście do trenowania na lepsze.